O tym, dlaczego praca w Dziale Development jest pełna wyzwań i jak się na nie przygotować, a także – co najbardziej lubi w swojej pracy opowiada w dzisiejszej rozmowie Alicja, specjalistka ds. sprzedaży i obsługi klienta w Pekabex.
Na jakie obszary budowy ma wspływ Dział Development?
Alicja Walczak: Dział Development ma bardzo szeroki zakres działań. Mój dział ma decydujący wpływ na przyszły wygląd planowanej inwestycji, to jak będą wyglądały okna, jaka będzie kolorystyka jaki będzie podział pokoi, wyposażenie dodatkowe, takie jak instalacje do klimatyzacji czy rolet antywłamaniowych – czyli udział w tworzeniu produktu. To jest świetne, że możemy i mamy wpływ na tworzeni i zagospodarowywanie przestrzeni miejskiej.
Ja odpowiadam za pierwszy kontakt z klientem, na ogół jest to kontakt telefoniczny lub mailowy, którego bardzo ważnym elementem jest nawiązanie relacji, na którą składa się szereg korelujących ze sobą składowych, a mianowicie: powitanie i pożegnanie klienta, rozpoznanie potrzeb, prezentacja firmy i inwestycji, podsumowanie rozmowy.
Kolejnym etapem jest spotkanie z klientem, osobiście bardzo lubię prowadzić spotkanie w terenie, jeżeli istnieje taka możliwość z ogromną przyjemnością spotykam się na terenie budowy. Jeżeli klient jest zdecydowany na zakup naszej nieruchomości, podpisujemy umowę rezerwacyjną , jeżeli klient nie dysponuje środkami własnymi, w tym momencie rusza również procedura kredytowa. Biorę czynny udział w procesie uzyskania kredytu. Jestem odpowiedzialna za kontakt z bankami lub ekspertami kredytowymi, dostarczam wszystkie niezbędne dokumenty oraz oświadczenia wymagane przez bank.
Jak dalej wygląda proces współpracy z klientem?
Gdy już wiemy, że kredyt został klientowi przyznany, kolejnym etapem jest podpisanie Umowy Deweloperskiej w formie aktu notarialnego – po mojej stronie jest umówienie dogodnego terminu podpisania umowy deweloperskiej oraz dostarczenie wszystkich niezbędnych dokumentów do jej przygotowania. Po podpisaniu umowy deweloperskiej jest szereg kroków, które muszę wykonać – poinformować nasz bank, w którym mamy rachunek powierniczy, że dana umowa została zawarta, dostarczyć odpis umowy oraz odpowiednie oświadczenia informujące o zawarciu umowy. Po otrzymaniu wszystkich środków, zakończeniu budowy oraz otrzymaniu pozwolenia na użytkowanie, następuje przekazanie lokalu nabywcy (przy innych budowach również uczestniczyłam w procesie przekazania lokalu). Podpisanie umowy końcowej, dotyczącej przeniesienia własności, jest ostatnim etapem. Oczywiście po zakończeniu procesu sprzedaży również jestem do dyspozycji Nabywców.
Czy zdarzają Ci się nietypowe sytuacje, jak na specjalistkę ds. sprzedaży?
Zdarzają się zupełnie inne tematy niż przy standardowym procesie sprzedaży, przy których pomagam zespołowi budowy bądź je nadzoruję – przykładowo odbiór kontenerów i pomoc przy ich ustawianiu. Zdarzają się też sytuacje, że klient nie może sam dojechać na teren inwestycji, wtedy dojeżdżam tutaj razem z nim. Chodzi o to, żeby klient poczuł się zaopiekowany i doceniony, to dla mnie bardzo ważne. Na każdej inwestycji dużo rozmawiamy o wymaganiach i zainteresowaniach klientów, więc często wiem czym się zajmują, ile mają dzieci, gdzie chodzą do szkoły… I od każdego mogę się czegoś nowego nauczyć. Działa to w dwie strony – w końcu na tym polega praca z ludźmi, trzeba umieć słuchać i rozmawiać.
Jak wspominasz swoje początki w naszej Firmie?
Swoje początki w Pekabeksie wspominam bardzo dobrze, dużo wsparcia otrzymałam od koleżanek i kolegów z Działu Development, to było dla mnie niezmiernie miłe doświadczenie. Jest to firma, w której czuję, że to jest moje miejsce na ziemi. Atmosfera jest bardzo dobra, a przełożeni to bardzo kompetentne i wyrozumiałe osoby. Na spotkaniach pracowniczych zarząd działa z nami ramię w ramię. Jest to ważne i niezmiernie miłe.
Opisz proszę, jak wygląda twój dzień pracy.
Bardzo lubię w swojej pracy ten element niezależności i zaskoczenia. Wstając rano nie zawsze jestem w stanie przewidzieć, jak mój dzień będzie wyglądać, chyba, że mam konkretnie zaplanowane i wcześniej umówione spotkania. Mogę otrzymać telefon z prośbą o sprawdzenie jakiejś działki, zrobienia rozeznania rynku, zawiezienia dokumentów do notariusza, odebrania materiałów z drukarni itp. Jeżeli zadzwoni klient, że jest gotowy do umowy deweloperskiej, to ją przygotowujemy, umawiamy się i jedziemy. Często jest tak, że zdejmuję kalosze, a wskakuję w szpilki. Jestem pracownikiem terenowym, osobą od zadań specjalnych. W samochodzie zawsze mam szpilki, kozaki, płaszcze, kurtkę budowlaną, kask, kapelusz… gdzie mnie poniesie, tam się odnajdę i jestem gotowa na każdą okazję!
Które z twoich obowiązków dostarczają ci najwięcej satysfakcji?
To oczywiste: obsługa klienta, jestem do tego stworzona, świetnie się w tym czuję i dzięki edukacji mam odpowiednie kompetencje. Mam jeszcze dużo zadań czysto marketingowych. Jednak duszą i ciałem jestem zawsze przy sprzedaży. Jeżeli mogę chodzić z klientami po budowie, wokół inwestycji, to jest to, co uwielbiam. Siedzenie w biurze mnie męczy, ja lubię działać i lubię jak się coś dzieje.
Dziękuję za rozmowę.